Niepozorna kreska na kobiecych oczach dodaje charakteru, powabu, a w połączeniu z klasyczną czerwienią dodaje seksapilu. Od lat czaruje i co sezon wita nas w nowym wydaniu.
Lato 2012 pozwala nam na szaleństwo kolorów, ale nadal wiele kobiet ma problem z równym namalowaniem kreski w klasycznej wersji.
Wbrew pozorom ów makijaż nadaje się nie tylko dla posiadaczek pięknych, dużych oczu. Małe oczy można optycznie powiększyć, ale pamiętając, że na grubą krechę już sobie pozwolić nie możemy (niestety ja się do tego nie stosuję =p).
Kreskę najlepiej malować jednym płynnym ruchem, trzymając pędzelek równolegle do krawędzi powieki. Na potrzeby osób początkujących przedstawiam wam wersję dla raczkujących...
Mój eye liner, który służy mi od lat (oczywiście nie to samo opakowanie) to kosmetyk z Wibo. Kiedy zaczynałam moją przygodę z kreskami, były one o wiele tańsze, ale sentyment i fakt, że potrafię się nim obsługiwać nie zmienia mojego wyboru.
Krok I
Zaczynając makijaż najlepiej zacząć od środka oka kierując się do wewnętrznego kącika.
Krok II
Dla początkujących polecam metodę "kropkową". Ich ilość zależna jest od waszych umiejętności i musicie same wybrać jak jest wam najwygodniej. Ja drugą kropkę narysowałam po środku między pierwszą, a ostatnią, która znajduję się na samym końcu powieki w miejscu gdzie będę wyciągać jaskółkę.
Następnie punkty łączymy ze sobą, starając się robić to sprawnie. Im dłużej będziemy to robić, tym większa szansa, że coś rozmażemy. Robię to na oku otwartym, ponieważ gdy je zamknę, powieka drży, co uniemożliwia mi narysowanie prostej kreski. Niestety bardzo często "upaćkam" sobie wtedy rzęsy, ale da się to naprawić. Wy na początek możecie powiekę naciągnąć palcem, ale nie radzę tego robić nałogowo- chyba, że chcecie zbyt wcześnie dorobić się zmarszczek ^^.
Krok III
Jak daleko do wewnętrznego kącika pociągniecie kreskę zależy tylko od tego jak będziecie się najlepiej czuły. Ten moment w zasadzie jest najłatwiejszy w wykonaniu makijażu, pamiętajmy jednak, że jeśli chcemy mieć kreskę na całej powiece rozdzielmy sobie malowanie jej od środka na etapy.
Początek powinien być cieńszy niż zakończenie przy jaskółce.
I tu w zasadzie można by zakończyć nasze malowanie, ale...Krok IV
... kreskę możemy jeszcze wyciągnąć ku górze, przy zewnętrznym kąciku. Z pewnością dodaje ona zmysłowości, ale jeśli namalujemy ją zbyt nisko, nasze oczy mogą wyglądać na zmęczone.
I tu w zasadzie także moglibyśmy zakończyć, ale...
Krok V
...klap. Mam opadającą powiekę. Dlatego kreskę maluję do samego końca, ewentualnie zostawiam ją przy środku jak przy kroku II. Jeśli ktoś również ma ten problem nie polecam od razu otwierać oczu, inaczej wszystko się nam odbije od powieki.
Na ostatnim zdjęciu uniosłam brew, żeby pokazać wam końcowy efekt i pomalowałam delikatnie rzęsy.
I co? Nie taki diabeł straszny? Pamiętajcie, do idealnej kreski trzeba dużo ćwiczyć i przede wszystkim uczyć się na błędach. Cierpliwość to główna domena tego makijażu. Ja na początku swojej przygody malowałam tylko cieniutką kreskę w miejscu jaskółki, a w miarę upływu czasu ciągnęłam ją coraz dalej i robiłam ją coraz grubszą. W liceum byłam na tyle dziwna, ze liner nakładałam również na dolną powiekę, więc wyglądałam dość karykaturalnie, ale mnie się to podobało. Tym bardziej, że jako jedna z pierwszych w tym czasie zaczęłam nosić na oku (oczywiście nie licząc dołu) ulubiony makijaż Audrey Hepburn.
Cierpliwość, cierpliwość, cierpliwość... Trzymam za was kciuki!!!
mi przyszło to szybko ♡
OdpowiedzUsuńFajny kolor źrenic ;)
OdpowiedzUsuńŚlicznie ci to wyszło !
OdpowiedzUsuńI dziękuję za małą pomoc zawsze miałam z tym problem ;p
fajny sposób :)
OdpowiedzUsuńja robię grubą kreskę, czasami zdaje mi się, że aż za bardzo :D wywijam daleko jaskółkę i wtedy mam mocno podkreślone oczy :D jak dorwę mojego fotografa, to może kiedyś pokaże jak moja wygląda :) a ty masz piękne oczy i kreski ładnie na nich wychodzą :)
OdpowiedzUsuńprzy okazji miałam Ci wcześniej powiedzieć, ale jesteś moją ( albo ja jestem twoją :D) imienniczką :))
UsuńMiło mi w takim razie =D
UsuńDługo mi zeszło zanim nauczyłam się robić kreskę. Spragnionym polecam dużo cierpliwości i ćwiczeń. :) Wyjdzie ładnie, ale nie od razu! :)
OdpowiedzUsuńdokładnie, podzielam Twoje zdanie!
UsuńJa to sie wogole do tego nie nadaje, moze raz czy dwa udalo mi sie ladnie i rowno po obu stronach zrobic kreseczki..:P Mam dwie lewe rece chyba;D
OdpowiedzUsuńja umiem tylko jedno równe drugie mi nie wychodzi:D..
OdpowiedzUsuńładnie wychodzi Ci ta linia! Ja to zawsze jakieś dziwne robię:P
OdpowiedzUsuńSuper Ci wychodzi ;) Ostatnie zdjęcie, ślicznie wyszłaś ;)
OdpowiedzUsuńMnie się raz uda a raz nie :(
OdpowiedzUsuńŚlicznie pomalowane usta i świetna kreska :]
Muszę spróbować twojego sposobu bo puki co to nie potrafię rysować kreski :)
OdpowiedzUsuńwydaje się łatwe, szkoda że mi nie wychodzi :P muszę potrenować ;)
OdpowiedzUsuńŚlicznie Ci to wyszło!! :)
OdpowiedzUsuńświetna notka! To spore ułatwienie z tymi kropkami, ja już sie prawie poddałam jeśli chodzi o eyelinery ale mnie zmotywowałaś, przy najbliższej wizycie w Rossmannie zaopatrzę się w ten z wibo :) i będę ćwiczyć.
OdpowiedzUsuńZawsze największy problem miałam z tym, żeby kreski były symetryczne, tzn na obu oczach ta jaskółka pod takim samym kątem... masz na to jakiś trik?
Pozdrawiam :)
nigdy nie mam ich idealnie równych. Ale nasza twarz tez nie jest idealnie symetryczna, więc tym się pocieszam =D
UsuńJa ogolnie z kreska nie mam problemu... znaczy na parwym oku :D bo juz lewe mi gorzej wychodzi albo po prostu musze o wiele wiecej czasu na to poswiecic .. :D
OdpowiedzUsuńJa właśnie malowałam na lewym =)
Usuńświetna, dla mnie to trudne, za każdym razem wychodzi inaczej
OdpowiedzUsuńtrudna ale sliczna :)
OdpowiedzUsuńpiękna kreska! :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcie!!!!:)
OdpowiedzUsuńpieknie Ci wyszla:) ja tez zawsze staram sie zrobic jak najszybciej, bo im bardziej sie z tym packam, tym bardziej mi sie psuje:D
OdpowiedzUsuńno własnie o tym pisałam. Wolę malować szybko i za dużo nie poprawiać.
UsuńĆwiczę i ćwiczę i mi taka ładna kreska nie wychodzi buuuu :(
OdpowiedzUsuńteż długi czas mi nie wychodziła... nie przejmuj się =)
Usuńto coś dla mnie! :) Dzięki! :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się w zupełności- to kwestia wprawy i wyćwiczenia ręki:)Fajnie to wytłumaczyłaś. Mi wbrew logice łatwiej maluje się kreskę na kimś, niż na sobie;)
OdpowiedzUsuńA tak a propos- u mnie dziś też makijaż z kreską:)
Pozdrawiam ciepło:*
a ja właśnie u kogoś nie umiem, bo nie potrafię ustawić ręki pod odpowiednim kątem...
Usuńchyba żaden tutorial nie równa się po prostu nauczenie się swoim sposobem metodą prób i błędów ;)
OdpowiedzUsuńale może choć odrobinę pomoże =)
UsuńNaprawdę podziwiam dziewczyny które umieją robić takie kreski, ja choć robiłam już wieeeele podejść zawsze wychodzi coś nie tak i kończy się na zmywaniu kresek...dzięki za mały instruktaż:) może pomoże;)
OdpowiedzUsuńbuźka
Sylwiu, śliczne kreski Ci wychodzą.
OdpowiedzUsuńJa mam również problem z wyciągnięciem i dobraniem odpowiedniego kąta. ;D
Jedna wyjdzie fajna a drugą po 10 razy muszę na nowo robić aż w końcu będzie w miarę podobna do drugiej!. ;)
przyda sie;)
OdpowiedzUsuńMi nie zawsze wychodzi. :D Ale lubię ją mieć na oku. ;) Choć przyznam, że ostatnio maluję się tylko tuszem. :) W ogóle to pięknie wyglądasz! No i świetna kreska. :D
OdpowiedzUsuńładnie Ci wyszło:)
OdpowiedzUsuńale mi to się nie przyda,bo nie przepadam za kreskami :)
ja ciągle pracuje nad idealną kreską
OdpowiedzUsuńPróbuję i nigdy nic nie wychodzi. Eyelinery mnie nie lubią, no cóż ;(
OdpowiedzUsuńTez używam tego samego z wibo .. i idzie mi coraz lepiej ;D ale czasem jak na złośc wyjdą mi jakies fale heh. :)
OdpowiedzUsuńostatnio widziałam, że fale są modne, może akurat się w ten nowy kanon wpasujesz =D
UsuńTaka kreseczka wcale nie jest aż taka trudna, tylko trzeba dojść do wprawy a później to już tylko z górki ;)
OdpowiedzUsuńŁadna kreska :)
OdpowiedzUsuńmyślę, że powrócę do tego posta gdy nie będzie tak gorąco - teraz nie byłabym w stanie nosić jakiegokolwiek makijażu.. ale mam nadzieję, że w końcu uda mi się namalować idealną kreskę :)
OdpowiedzUsuńHa, mnie chyba metoda kropkowa pozostaje ;)
OdpowiedzUsuńno właśnie - prosta kreska = trudna kreska :/ skorzystam z porad, może się uda! następnym razem jak będę w Poznaniu dam znać! :)
OdpowiedzUsuńkoniecznie!
UsuńŚliczna kreska. Lubię takie zakończenie kreseczki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Nigdy w ten sposób nie podchodziłam do malowania kreski, a faktycznie może ona sprawić nie lada problem...rzadko maluję się eyelinerem, zdecydowanie częściej korzystam z kredek ;) Jednak z czystej ciekawości spróbuję ;)
OdpowiedzUsuńŻałuję, że nosze okulary. Nie widać niestety makijażu tak jak by się chciało.
OdpowiedzUsuńCiekawy blog.
Pozdrawiam :)
kochana, też noszę okulary =)
UsuńUwielbiam kreskę na górnej powiece, fajnie powiększa oko :) ale robię kredką czarną albo brązową i też ujdzie ;) sliczna jest ta szminka!
OdpowiedzUsuńkreska to kwestia wprawy;) trochę ćwiczeń i każdy sobie poradzi:D
OdpowiedzUsuńOj tak, trochę ćwiczeń i po strachy, pamiętam moje pierwsze próby i masę nerwów, teraz to już moja codzienna rutyna :) I też mam małe oczy, a walę grubaśne kreski, przyzwyczajenie :)
OdpowiedzUsuńWiesz co ja nie wiem skąd ich tyle ;) Jakoś się zużywają :D Tylko, że u mnie poza włosowymi produktami to większość się dość długo zużywała :D Clinique ponad rok, micel Ziajowy też dłuuugo.
OdpowiedzUsuńja mam opadające kaciki oczu, tzw smutne oczy i mam niesamowity problem z kreska by dodatkowo nie zrobić sobie okropnych oczu
OdpowiedzUsuńMusisz koniecznie wysłać mi swoje dane i jak będę z Leszna jechać do Poznania to się spotkamy :-)
Ślicznie :) Ja się ciągle uczę :P Nie zawsze wychodzi idealnie, ale jak to mówią, praktyka czyni mistrza więc się nie poddaję :)
OdpowiedzUsuńalee ładnie Ci to wyszło :)
OdpowiedzUsuńNo, nie taki straszny ten diabeł ;D:) Zapraszam do mnie www.xmojerecenzjekosmetykowx.blogspot.com/ dodaję do obserwowanych. Będzie mi bardzo miło, jeśli TY również dodasz mnie:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńświetny blog ;*
OdpowiedzUsuńdodaję do obserwowanych i zapraszam do mnie :)
Bardzo łsdnie Ci to wyszło.Mi niestety strasznie wtedy drżą ręce i wszystko paćkam:(
OdpowiedzUsuńBardzo ładna kreska i śliczne oczy. Bardzo fajny post, na pewno skorzystam z twoich porad krok po kroku:)
OdpowiedzUsuńŚwietny blog +Obserwuję :)
Oczywiście inne balsamy z Eveline bardzo lubię, ale na pewno nie ten! ooo nie ! ;o
OdpowiedzUsuńładne kreski to chyba najtrudniejsza część makijażu :) ale oczywiście od opanowania :)
OdpowiedzUsuńja już nie pamiętam jak nauczyłam się rysować kreski, ale teraz już automatycznie to robię :)
OdpowiedzUsuńkreski piękne :) ja próbuję, próbuję, ale jeszcze nigdy mi nie wyszły idealnie równe :<
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, obserwuję :)
Nie mam cierpliwości do tego, wiele razy próbowałam i zawsze coś było nie tak ;P
OdpowiedzUsuńładna kreska ;) post bardzo przydatny ;) sama skorzystałam :P
OdpowiedzUsuńz kreską jak ze wszystkim praktyka czyni mistrza ;) Ja nadal ćwiczę ;) btw. jesteś moją imienniczką !
OdpowiedzUsuń