Metoda OMO jest chyba już znana wszystkim włosomaniaczkom. Jednak ja dopiero mam zamiar zacząć korzystać z tej metody mycia włosów, a przynajmniej mi się tak wydawało- normalnie stosuję system olej-szampon-odżywka. Potencjalnie ma ona nas ochronić przed niszczeniem włosów podczas wszystkich innych zabiegów, w szczególności mycia włosów. Ułatwia również rozczesywanie. Czytając wasze ochy i achy na temat tej metody postanowiłam spróbować. W końcu co mi szkodzi? Raczej nie grozi mi przeemaliowanie włosów, przynajmniej zanim doprowadze je do porządku. A na czym dokladnie polega metoda?
O
O czyli po prostu odżywka, którą nakładamy na nieświeże włosy, zanim zabierzemy się za ich mycie. Czytałam na blogu Anwen, że na odżywkę stosuje olejek. Ciekawi mnie ten sposób i myślę, że w najbliższym czasie wypróbuję, tym bardziej, że pierwsza odżywka nie musi być w cale tą najlepszą. Jest to dobry sposób na skończenie odżywki, którą raczej nie zużyłybyśmy do końca. Czy wy łączycie te dwa... powiedzmy dwa O? Odżywka+olejek?
moje produkty:
Olejek Awokado&Granat z Alterry
Odżywka przeciw łupieżowa z Ziaji
M
Wydawałoby się, że będzie to zwykłe mycie szamponem, jednak na blogu imprevisivel przeczytałam, że myć należy jedynie skórę głowy, starając się nie tykać reszty włosów. Szczerze powiem, że pierwszy raz dowiedziałam się o tym i w pewnym momencie ma to dla mnie sens. Pytanie tylko czy w ten sposób jesteśmy w stanie zmyć olejek do tego stopnia, żeby reszta nie obciążyła nam włosów? Strączkom mówię nie! Spróbuję póki co zastosować się do tej metody, ale bez pierwszej fazy OMO czyli olejku/odżywki.
moje produkty:
szampon Gliss Kur wzmacniający (wiem pewnie świństwo, ale właśnie mi się kończy, nie kupię więcej)
Joanna Czarna Rzepa
mam zamiar kupić: wychwalany przez was Babydream
O
Ostatnia faza to po prostu odżywka, najlepsza jaką macie "na składzie". Posługiwacie się tak jak radzi producent i koniecznie zmywacie ją później chłodną wodą. Zabieg ten domyka łuski, dzięki czemu nasze dobrodziejstwa płynące z masek, odżywek czy olejków zamkną się w naszym włosku.
moje produkty:
maska wzmacniająca Avon (dobijam dna, więc wkrótce recenzja)
l'biotica Biovax (właśnie czekam na listonosza)
Oczywiście jeśli zastosuję OMO zrobię wam update'a. Jednak z góry uprzedzam, że zbliża się okres, w którym mało mnie będzie na blogspocie. Pewnie zaglądać będę nieczęsto, ale postaram się być na bierząco z waszymi blogami. Notki pewnie będą, ale w mniejszym natężeniu. Jeśli ktoś będzie łaknął kontaktu ze mną, wystarczy kliknąć w pasek boczny z ikonką adresową =) Już w przyszłym tygodniu mam egzamin z inżynierii i zaczynam ćwiczenia z żywienia i technologii, a po długim weekendzie egzamin z analizy. Także masa roboty przede mną- trzymajcie kciuki. Również za to, żebym systematycznie zażywała Vitapil, bo mam problem, żeby o tym pamiętać... Co polecacie dodatkowo do tego suplementu? Myślę głównie o drożdżach w tabletkach, ponieważ nie mam zamiaru ich pić. Dziewczyny, ja dla włosów wolę nie niszczyć swojego układu pokarmowego, włosy odrosną tak czy siak, a jelitka mamy jedne na całe życie =)
Stosuję metodę OMO z powodzeniem, od niecałego miesiąca - polecam! włosy nie są tak wysuszone jak po umyciu ich szamponem :)
OdpowiedzUsuńDla mnie Anwen to również guru w kwestii pielęgnacji włosów ;)
Co do drożdży - ja nie potrafię się przełamać, żeby je wypić :(
szczerze mowiac srednio mnie przekonuje nakladanie odzywki przed,w sumie po to zastapilysmy odzywianie olejami :)
OdpowiedzUsuńspróbowałam raz i póki co nie widzę większej zmiany, ale wiadomo, że raz nie wystarczy, żeby wyrobić opinię. =)
Usuńczekam czekam na Twoją opinię po zastosowaniu tej metody :)
OdpowiedzUsuńnawet o takim czymś nie słyszałam ;p
OdpowiedzUsuńCieszę się w takim razie, że mogłam komuś przybliżyć tą metodę =)
UsuńKochana, przyznam się bez bicia, że o metodzie OMO czytam pierwszy raz :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe podejście, czekam na relacje :D
A co do peelingu z BeBeauty to nawet mi nic nie mów :( Byłam milion razy w biedronce i zawsze wszystko było: balsamy, żele i nie wiem co jeszcze, a nie było tego peelingu!
A ja tak bardzo chciałam go spróbować! Aktualnie się na niego obraziłam i wcale go już nie poszukuję :D
Pozdrawiam :)
Ja nie szukałam... sam wpadł w ręce, leżały w wielki koszu =D
UsuńWłaśnie przymierzam się do spróbowania metody OMO :)
OdpowiedzUsuńkoniecznie napisz jak się sprawuje!
Usuńja cały czas jakoś nie jestem przekonana do tej metody bo troche boję się że obciąży moje włosy :/ ale do odważnych świat należy ;)
OdpowiedzUsuńteż myślałam, że obciąży moje cieńkie kłaczki... i mogę cię zapewnić, że jeśli dobrze zmyjesz olejek- nie ma prawa =)
UsuńFajna sprawa z tym OMO, koniecznie napisz jak się u Ciebie sprawdziła ta metoda, może sama spróbuję ;))
OdpowiedzUsuńKochana jak nie możesz znaleźć w Poznaniu to wejdź na allegro- tam są sporo tańsze ;)
OdpowiedzUsuńnie, nie, nie! nic nie podpowiadaj, nie ma funduszy i już =p
UsuńMetodę OMO stosowałam, aż stwierdziłam, że zbankrutuję przez odżywki do włosów. :D Teraz jako pierwsze O stosuję np. olej kokosowy. ;)
OdpowiedzUsuńA o włosy dbałam przez rok, oj tak... Rzuciłam prostownicę rok temu w sylwestra, na zawsze, nieodwołalnie. :P Poza tym dwa razy w tygodniu na noc używałam oleju, od 2 miesięcy jest to olej kokosowy Dabur Vatika, ale niebawem kupię Amlę. Generalnie stosowałam przez ten rok duuużo masek, maseczek, odżywek, np. Biovaxa. Może włosy nie są nadal idealne, ale za dwa lata powinny. :D Akurat do ślubu. :)
właśnie Biovax do mnie doszedł =D prostownicy i suszarki już w sumie nie używam, rzadko kiedy się to zdarza...
UsuńJuż ci niosą suknie z welonem?
ja też od jakiegoś czasu stosuje tą metode. le narazie nie mogę za dużo na ten temat powiedzieć. jeszcze czekam na moją vatike żeby kontynuować olejowanie. ;))
OdpowiedzUsuń33 year old Database Administrator II Briney Simon, hailing from Cookshire enjoys watching movies like Major League and Tai chi. Took a trip to Timbuktu and drives a McLaren F1 GTR Longtail. sprawdz post po prawej
OdpowiedzUsuń