Potrzebne produkty:
- żółtko
- odżywka/maska (w moim przypadku L'biotica Biovax)
- zestaw witaminowy z ZSK
- mleczko pszczele ZSK
Na początku dobrze rozmieszałam 1 żółtko z około 1,5 łyżeczki maski. Następnie dodałam niewielką ilość- niecałe pół łyżeczki witamin. Na koniec doszły 2 krople mleczka pszczelego
Całość wygląda, powiedziałabym dość apetycznie, ponieważ kojarzy mi się z żółtkiem, które babcia niegdyś ucierała mi z cukrem. Był to jeden z moich ulubionych przysmaków, na który teraz bym się raczej nie zdecydowała. Konsystencja jest dość wodnista, więc należy uważać przy aplikacji. Nowej maseczki jest dość dużo, więc myślę, że wystarczy nawet na długie włosy.
I na koniec gotowa maseczka.
Nie należy specjalnie uważać przy mieszaniu, ponieważ wszystko bardzo dobrze łączy się ze sobą. Myślałam, że żółtko opornie będzie się mieszać, jednak moje obawy się nie sprawdziły. Grudki, które widzicie na zdjęciu to po prostu bąbelki powietrza.
Całość nakładamy na umyte włosy. Zabieg powtarzać najlepiej raz na 2 tygodnie.
Koniecznie napiszcie mi jakie są wasze ulubione przepisy na maseczkę z żółtkiem!
PS: przypominam o wymianie TU
Kilka razy w życiu robiłam maseczkę z żółtkiem, ale przeszkadzał mi zapach. Jak dla mnie efekt nie był jakiś spektakularny dlatego może nie przekonałam się do niej wystarczająco.
OdpowiedzUsuńSamą maskę nakładam na włosy, na to czepek, chodzę tak ok 40min i spłukuję zimną wodą. Wydaje mi się, że włosów jest więcej i są silniejsze :)
Buziaki, Magda
PS.Zapraszam do siebie :)
Od kiedy kiedyś na wysuszoną cerę zrobiłam sobie maseczkę z żółtka, po czym tak zaschła że nie mogłam jej w ogóle zmyć z twarzy, trzymam się od żółtek w kosmetyce z daleka ;)
OdpowiedzUsuńNa twarz bym sie chyba nie odważyła.
UsuńJa swoją maskę trzymałam pod czepkiem i po 30 min. nie zauważyłam, żeby mi zaschła (moze tylko delikatnie w okolicach grzywki).
A gdzieś kiedyś wyczytałam, że jest dobre na suchą cerę i takie tam po oparzeniach i w ogóle, a że raz się w tamtym roku zasiedziałam na słonku to chciałam trochę odżywić moją cerę i po prostu to był koszmar nie polecam ;)
UsuńJa sobie teraz ombre na włosach zrobiłam, i mam strasznie tępe końcówki, całe życie miałam ciemne włosy i od czasu do czasu malowałam tylko czarną farbą i nie wiedziałam jak działa rozjaśniacz, okropność w życiu bym sobie całej czupryny nie rozjaśniła albo pasemka, teraz moje końcówki sterczą w różne strony, kładłam na nie oleje i pomogło ale tylko trochę, może pomieszam to żółtko z olejem ;)
Pamiętaj żeby żółtko pomieszać właśnie z czymś nawilżającym inaczej możemy sobie krzywde zrobić.
Usuńciekawy sposob :-) moja ulubiona maseczka z zoltkiem to : drozdze zoltko olejek rucynowy i nafta :-)
OdpowiedzUsuńhmm to mówisz żeby mleczko pszczele i na włosy dawać, no może :)
OdpowiedzUsuńchyba kiedys spróbuje
OdpowiedzUsuńObserwuje :D
Zapraszam do mnie ;)
Myślałam o tym czy wysłać moją histore ;D Post o olejku rycynowym napiszę na dniach, muszę tylko zebrać siły. ;D
OdpowiedzUsuńMoja ulubiona maseczka z żółtkiem to 2 żółtka+ łyżeczka olejeku rycynowego+ pare kropli wytaminy A + łyżeczka jakieś maski (używałam Latte Biovaxu, bo nie sprawdzał sie jako maska solo) i na włosy i pod czepek. ;)
Tym razem nie dodałam rycynowego, ponieważ siedział w lodówce i już mi się go nie chciało podgrzewać. Muszę koniecznie o nim pamiętam następnym razem!
UsuńŁohoho! :) Takiej wersji maseczki to jeszcze nie widziałam! Choć generalnie musze się w koncu zdecydować na tę podstawową wersję. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :*
Używałam tą maseczkę jakiś czas temu i bardzo mi się po niej przetłuszczały włosy.
OdpowiedzUsuńJa ją będę stosowała raczej raz na dwa tygodnie. Nie miałam problemu ze spłukaniem i nie obciążyła mi włosów, więc raczej będę do niej wracała =)
Usuńfajny pomysł, oprócz mleczka bede miala wszyskie skladniki :)
OdpowiedzUsuńTo działaj, mleczka potrzeba jedynie 2 krople =)
UsuńKurcze, muszę chyba w końcu wypróbować to żółtko:) Jeszcze nigdy nie stosowałam, ale zachęciłaś mnie tym postem. PS. Będę zaglądać częściej, bserwuję:)
OdpowiedzUsuństrasznie mnie kusi ta maska! zwłaszcza po efektach, jakie opisałaś w dzisiejszej notce :D
OdpowiedzUsuńzachęcająco wyglada :) może kiedys wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńJa myje włosy samym białkiem, czasem dodaję żółtko i chwalę to sobie:)
OdpowiedzUsuńNie wyobrażam sobie jak można kłaść białko na włosy. To nawet sensu nie ma, ponieważ to żółtko ma więcej białka i witamin...
Usuń