Ten tydzień okazał się dość pracowity dla Pana Listonosza. Przyniósł mi parę paczuszek, na które czekałam z mocnym biciem serca.
Na pierwszą paczuchę czekałam bardzo długo. Zdziwiłam się kiedy parę dni temu dostałam powtórne zawiadomienie, że coś czeka na mnie na poczcie od 30 lipca. A wcześniej żadnego awizo nie było, a my tego dnia byliśmy w domu. Nie kłóciłam się z nimi, bo zawartość była dla mnie ważniejsza =D
A był to olejek łopianowy i jedwab w płynie z Green Pharmacy, produkty wygrane w konkursie u *NATALII*
Olejku używałam raz na skalp i narazie nie mam o nim zdania, ale jedwab w płynie to prawdziwa perełka i wkrótce ukaże się jego recenzja.
Dzień później doszło piękne pawie oczko na starozłotym łańcuszku. Zakochałam się w nim od kiedy pierwszy raz zobaczyłam je na allegro, ale zawsze wypadały ważniejsze wydatki. Szczęściem jedna z koleżanek organizowała u siebie na blogu wyprzedaż i tym sposobem pawik wraz z gratisem w postaci próbki, znalazł się w moich łapkach i aktualnie jest nierozłącznym elementem moich outfitów.
Z kolei do rodzinnego miasteczka doszedł produkt z firmy Biocosmetics Na razie nie wiem jak sie za niego zabrać, ale pewnie w przyszłości ukaże się jego recenzja.
O akcji postcrossingowej u GusiZet pisałam już wam jakiś czas temu. Dostałam dwie piękne widokówki z Augustowa i z Tatr dzięki Nixfado. Muszę się jej odwdzięczyć, ale uwierzycie, że w Poznaniu na głupiej poczcie nie mają widokówek? Muszę się przejść chyba do centrum -_-.
I główna gwiazda dzisiejszego postu, ktora czekała na mnie po wczorajszym powrocie z rodzinnego miasteczka. Czekałam na dzień, w którym w końcu zakupię swoją pierwszą Sleekową paletkę. Udało mi się znaleźć fajną promocję, a po otwarciu paczuszki wiem, że ta paletka nie jest moją ostatnią zdobyczą z tej firmy.
Postawiłam na klasyczne kolory i wahałam się między Oh So Special a Au Naturel, w przyszłości z pewnością zamówię, którąś z żywszymi kolorami jak np Curacao, która również bardzo mi się podoba.
Najbardziej ujęły mnie cienie Glitz i Organza mimo że nie lubie glitterów, ale niestety na powiece gdzieś znikają, muszę spróbować nałożyć je na bazę. Jednak cała armia matów powaliła mnie na kolana, dlatego wkrótce możecie się spodziewać postów czysto makijażowych, mimo że nie jestem w tej dziedzinie ekspertem.
Ekscytujący tydzień się skończył w dniu wczorajszym. Mam chęć zamówić jeszcze parę rzeczy, ale projekt przeżycia miesiąca za 50 zł mocno mnie trzyma w ryzach. Niestety wiem, że w przyszłym miesiącu przekroczę limit i dlatego w sierpniu staram się nie przekroczyć 40 zł. Trudne to baaardzo, ale czego się nie robi dla własnej satysfakcji?
Śliczne pawie oczko!
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa olejku łopianowego, nigdy go nie używałam :)
ależ Ci zazdroszczę wygranej u Natalii :) wczoraj cudem udało mi się zdobyć ten olejek ;)
OdpowiedzUsuńMam oh so special, ale jeszczed w tej wersji 'karbowanej'. szkoda, bo takie gładkie cienie ładniej wyglądają :)
OdpowiedzUsuńNo proszę, nie wiedziałam, że taka była!
UsuńZgłoszenie do rozdania przyjęte, życzę szczęścia w losowaniu ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ooo nie wiedziałam, że mają też jedwab. Czekam z niecierpliwością na recenzję! :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie nie mogę się zdecydować czy biżuteria z pawim okiem podobają mi się czy nie :)
OdpowiedzUsuńPaletka Sleeka genialna! Mój ulubieniec to ribbon, cudowny kolor ;)
OdpowiedzUsuńwłaśnie na Ribbona najpierw zwróciłam uwagę =)
Usuńwow, tez myśle o paletkach ze sleka ale ciągle mam ważniejsze wydatki! :(
OdpowiedzUsuńMam ten jedwab w płynie. Lubię go :)
OdpowiedzUsuńMój listonosz miał teraz przerwę:) Przed wyjazdem pojawił się u mnie na przemian z kurierem wielokrotnie, zostawiając mnóstwo paczek, które teraz zaczynam testwoać i pokazywać na blogu:)
OdpowiedzUsuńA paletka Sleeka cudna, bardzo ładne kolory:)
Listonosze mnie znienawidzą, a mieszkam tu dopiero od miesiąca. Mam pokój na 8 piętrze, ale na szczęście jest winda =p
UsuńOh so special jest boska:D uwielbiam:) Sama nie mogłam się doczekać swojego pierwszego Sleek'a a teraz am dwa:D Gratuluje udanych łowów:)
OdpowiedzUsuńprzepiękny ten naszyjnik :) czekam na recenzję tego jedwabiu
OdpowiedzUsuńMam OSS i bardzo lubię tę paletkę
OdpowiedzUsuńDuzo fajnych rzeczy;) czekam na recenzje. U mnie kilka ubrań na sprzedaż;) zapraszam
OdpowiedzUsuńSwietne paczki. Ja już swój olejek łopianowy przetestowałam. A dziś recenzja Balsamu Green P.
OdpowiedzUsuńOoo już zaglądam!
UsuńPiekny wisior
OdpowiedzUsuńMam ten olejek i jestem z niego zadowolona :-)
OdpowiedzUsuńCiesze się, że pocztówki się podobają :P
OdpowiedzUsuńNa paletkę Sleek czaję się już od dawna, ale jakoś nigdy nie mogę trafić na żadną fajną promocję..:(
Ja uwielbiam, kiedy Pan listonosz przynosi mi paczuszki ;D wtedy cieszę się jak dziecko ;D
OdpowiedzUsuńnaszyjnik i paletka, omomo :D
OdpowiedzUsuńPiękna paletka mam ochotę ją zamówić:) czekam na recenzję jedwabiu ciekawie się zapowiada:)
OdpowiedzUsuńtez mam ta paletke :) naszyjnik tez od dawna mi sie podoba ale jeszcze go nie mam , no ale mozna paczuszek pozazdrosic;)
OdpowiedzUsuńNaszyjnik jest wprost cudowny!! Zazdroszcze paletki:)))
OdpowiedzUsuńsuper paczuszki, u mnie tez poniedziałek zaczął się paczuszkowo:)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę jedwabiu :) swietna paletka :)
OdpowiedzUsuńu mnie było podobnie ;) dajemy pracę panom Listonoszom :P
OdpowiedzUsuńTo moja ulubiona paletka Sleeka. Bardzo często jej używam, bo jej kolory świetnie nadają się na dzień (ale na wieczór też;)). Mam nadzieję, że będziesz z niej zadowolona:)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę paletki sleeka, cudowna jest :)
OdpowiedzUsuńsleek matko piekna juz mi sie smieja do niej oczka;)
OdpowiedzUsuńjedwab w pynie kusisz nim kochana
Pawie oczko jest przepiękne!
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tego olejku łopianowego.
OdpowiedzUsuńListonosz miał sporo pracy z tego co widzę;)
OdpowiedzUsuńJest co testować ;)
OdpowiedzUsuńgratuluję ;)
OdpowiedzUsuńIle paczek :)
OdpowiedzUsuńBędziesz miała co testować :P