Strony

wtorek, 5 czerwca 2012

Ludzie zejdźcie z drogi, bo listonosz jedzie... =)

  Wiem, że nie jest to zapowiadana notka, ale musiałam się dzisiaj z wami podzielić czymś innym.
Po ciężkim dniu w pracy i uświadomieniu sobie, ze ciąży ostatnio nade mną jakieś fatum, po powrocie do domu zauważyłam na stole dwie paczuszki. Od razu w moich oczach pojawiły się chytre iskierki, a na twarzy pojawił się szeroki uśmiech.
A co też przyniósł mi listonosz?


  • Amla- dla mnie. 
  • Amla Gold- dla koleżanki blondynki =) Postaram się żeby zdała mi później relację z tego olejku =)
  • Kolia- dla mnie. 


Kolia w rzeczywistości jest ładniejsza, ale jestem rozczarowana jej wykonaniem. Po założeniu odleciało mi kółko przy karabińczyku. Na szczęście mam jeszcze kombinerki od mojego handmade'u, więc sobie je dogięłam. No i całość niestety jest plastikowa. Za tę cęnę wiem, że nie powinnam narzekać, ale osobiście jako osoba, która kiedyś zajmowała się wyrobem biżuterii, postarałabym się o niższą cenę.
Mimo wszystko nie mogę się doczekać, aż w końcu ją założę, i pokażę ją w weselnym outficie =)


Kto pisał, że Amla ma brzydki zapach? Mnie on w ogóle nie przeszkadza. Może mój nos jest dziwny? Kupiłam tylko 100 ml, bo sie bałam, że będzie śmierdział i go nie skończę. A tu takie zaskoczenie... Może być faktycznie duszący na dłuższą metę, ale ja nie mam zamiaru spać z olejkiem na włosach, bo mój rytuał odbywa się na wieczór. Siedzę z zawiniętym czepkiem na głowie i mam nadzieję, że produkt spełni moje oczekiwania =) Oczywiście po odpowiednim czasie ukaże się recenzja, chyba że Amla wychodzi wam już NOSEM =D

Wieczorem postaram się dodać krótkiego posta o dwóch produktach z Ziaji, a jeszcze w tym tygodniu recenzja Biovaxa =)



21 komentarzy:

  1. Mam amlę , ale jak najszybciej pragnę ja wykończyć :(

    OdpowiedzUsuń
  2. kuszący ten olejek :) czekam na recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Naszyjnik jest cudowny!
    Czekam na całą stylizację :D

    Buziaki, Magda!

    OdpowiedzUsuń
  4. ciekawe co powie koleżanka :) czekam na jej recenzję :)
    swoją drogą narzędzia od robienia biżuterii, które zostały też mi nie raz ratowały coś, co postanowiło się rozpaść :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Amlę chcę kupić, bo kokosowy coś mi nie służy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie częściej czytałam żale na temat kokosowych olejków niż Amli.

      Usuń
  6. Planuję kupić Amlę jak tylko wykończę moje obecne oleje, więc kolejna recenzja mile widziana :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie przepadam za Amlą i za innymi olejkami na bazie parafiny...

    A na tą kolię sama się czaiłam jakiś czas temu - jest piękna!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. słyszałam o nim ale mnie nie przekonuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. swietny blog obserwuję :-) ;*

    OdpowiedzUsuń
  10. moja mama jak kiedyś używałam Amli powiedziała: rodzina Cię prosi, nie kupuj tego więcej! (ze względu na zapach :D)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się już boję, co powie mój chłopak jak wróci z pracy =D

      Usuń
  11. Bardzo fajny naszyjnik:) Zapraszam do siebie:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja tez planuje zakup amli, ale tak po cichu, bo dostałam zakaz wydawania kasy "na głupoty-czyli na kosmetyki" ;D Haha. ALe ciii.. oczywiście ;D

    OdpowiedzUsuń
  13. Ciekawa jestem tego olejku z Amli Gold. ;D

    /Syl

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak dla mnie Amla ma najładniejszy zapach ze wszystkich, którymi do tej pory olejowałam.:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Czekam na recenzję Amli Gold :)

    OdpowiedzUsuń